Drewniane mebelki. Moja duma z dzieciństwa. Dostałam je od rodziców pod koniec lat siedemdziesiątych. Stały na regale i nie wolno było ich nawet nikomu dotykać. Potem parę osób chciało je dostać, bo przecież ja już się nimi nie bawiłam. Postanowiłam wtedy, że nie dam ich nikomu. Teraz są chlubą mojej kolekcji. Idealnie nadają się dla Barbie swoją wielkością.Wyglądają jak nowe, choć mają już ponad 30 lat.
Zastanawiałam się czemu teraz nie robi się tak wspaniałych i wytrzymałych mebelków...Serweteczki mojej roboty, choć kosztowały mnie dużo pracy.
Zestawik dumnie stanie na moim dodatkowym regale, ale muszę jeszcze na niego poczekać, dlatego teraz fotki zrobiłam w mojej dioramce.
podobają mi się te mebelki , dobrze że stoją tam lalki bo bym nie uwierzył że mebelki są tak małe.
OdpowiedzUsuńDla mnie też rewelacja, sama zaczęłm robić takie małe mebelki i zastanawiałam się jak zrobić krzesła. Te Twoje będą dla mnie inspiracją :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
koronka
Są idealne dla 1:6tek:)))
OdpowiedzUsuńAch jaka nostalgia - ja tez mialam bardzo podobne mebelki, ale z powodu roznych przeprowadzek oraz rodzicow (dlaczego rodzice mysla ze jest ok bez pytania wyrzucanie starych zabawek? To nie ok!) zostal mi tylko taki podobny kuferek. A byl caly zestawik drewniany :o( smutno mi sie zrobilo.
OdpowiedzUsuńTwoje mebelki sa sliczne i rzeczywiscie w niesamowicie dobrym stanie, jestes szczesciara! :o) pamietam dobrze te lata, takie mebelki byly zazwyczaj bardzo dobrze robione, oraz mialy swietny wyglad, bardzo stylowy. Fotografie sa wspaniale :o)
Agnieszka
Wizyta u Ciebie sprawiła mi ogromna radość zwiazaną ze wspomnieniami z dzieciństwa ponieważ mam identyczne mebelki(zestaw stolik i 4 krzesełka),przetrwały w stanie idealnym,choć dostałam je chyba jak miałam dwa lata...Będę tu wpadać częściej.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń