Drewniane mebelki. Moja duma z dzieciństwa. Dostałam je od rodziców pod koniec lat siedemdziesiątych. Stały na regale i nie wolno było ich nawet nikomu dotykać. Potem parę osób chciało je dostać, bo przecież ja już się nimi nie bawiłam. Postanowiłam wtedy, że nie dam ich nikomu. Teraz są chlubą mojej kolekcji. Idealnie nadają się dla Barbie swoją wielkością.
Wyglądają jak nowe, choć mają już ponad 30 lat.
Zastanawiałam się czemu teraz nie robi się tak wspaniałych i wytrzymałych mebelków...
Serweteczki mojej roboty, choć kosztowały mnie dużo pracy.
Zestawik dumnie stanie na moim dodatkowym regale, ale muszę jeszcze na niego poczekać, dlatego teraz fotki zrobiłam w mojej dioramce.
By kamykom było ciepło ;)
-
Dawno nic tutaj nie pokazywałam, więc dzisiaj chociaż jedna foteczka.
Przywiozłam z Milówki znad rzeki Soły parę kamyków. Miałam już dawno w
planach "ubrać...
9 lat temu