Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

piątek, 19 marca 2010

►FLAVAS brudna i zaniedbana dostała nowe życie


Przygarnęłam wczoraj śliczną FLAVAS Mattela. Była tak zaniedbana, brudna , pomalowana brokatem i pisakami, że bałam się co z niej wyjdzie. Do tego jakaś domorosła fryzjerka poobcinała jej koślawo włosy. Godzinka roboty i dziewczyna wygląda ślicznie.

Dostała sukienkę zrobioną na drutach w expresowym tempie. To tak na razie, by nie świeciła nagością.

3 komentarze:

  1. Wygląda na zadowoloną:) Ja nigdy nie wiem co robić z tymi biedaczkami, które padły ofiarą fryzjerów. Najczęściej "docinam" i wyrównuje. Nie umiem układać fryzur :)

    OdpowiedzUsuń
  2. obok my scen , to kolejna laleczka za którymi nie przepadam ale jak bym ją znalazł na bazarze lub w sklepie z używanymi ciuchami to zapewne zrobiłoby mi się jej żal , wziął bym ją umył i ubrał :D , zapewne w trafię nie długo na jakąś my scene i moja kolekcja się powiększy bo nie mogę przejść obojętnie nad opuszczonymi laleczkami ,mimo tego że nie są w moim guście. Ale ta Flavas ma fajne ciałko byłaby idealnym dawcą ciałka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. może i sukienka na szybko zrobiona - ale swietna. Mam słabość do melanży:)))
    A laleczka wcale źle nie wygląda - jak dla mnie wszystko z nią w porządku:) Nie ma potrzeby odrywać jej głowy czy rozbierać na części pierwsze - jeszcze mozna nią nacieszyć oko:)
    lilavati

    OdpowiedzUsuń