Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

środa, 22 czerwca 2011

SUKNIA dla LALKI

Suknia dla Barbie.
Wykonanie - szydełko. Co o niej sądzicie?
Waga ok. 700 g.
Dużo falban.





11 komentarzy:

  1. Śliczna! Lubię suknie z falbanami u lalek. Hmm gratuluję wykonania, bo dużo pracy pewnie z nią miałaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo tych falbanek, strasznie lubię takie sukienki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowita, ale trochę przytłacza mnie to zatrzęsienie falban ;-) Gratuluję cierpliwości!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę uchwycić na zdjęciach długości trenu. Cały czas wygląda, jakby były te falbany "zbite" do kupy. W realu wygląda dużo korzystniej. Na fotkach tak szczerze, to mi się ona wcale nie podoba....Właśnie za bardzo jest "przytłoczona"...

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie ta kieca przypomina wielkie lody z polewą ;)
    Widać, że włożyłaś w nią dużo pracy.
    Podoba mi się bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zazdroszczę Ci tej pracy.Gratuluję. Sukieneczka jest piękna.

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda bardzo ciekawie , ale jak na mój gust za dużo falbanek :) no ale każdy ma swój gust :)
    Bardzo zazdroszczę ci talentu i cierpliwości te szydełkowe suknie są twoim znakiem rozpoznawczym to dzięki nim zakochałem się w twojej kolekcji :):):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna suknia, podziwiam zapał do szydełkowania, mnie ta czynność bardzo szybko irytuje. Ciekawe jak się lalce nosi taką suknię, przecież jest o wiele cięższa od niej samej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przypomina mi taką rybę skrzydlicę :D
    Bardzo, bardzo wytworna i taka naprawdę jedyna w swoim rodzaju.
    Brawo!

    OdpowiedzUsuń