Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

niedziela, 19 czerwca 2011

JAC (Joaśka) - sesja zdjęciowa w nowym, szydełkowym wdzianku

Joaśka przybyła do mnie naga.
Wydziergałam jej komplecik z cieniutkiego, wrzosowego kordonka.
Bluzeczka jest z tyłu wiązana. Spódniczka mini bez problemu naciągnęła się na jej zgrabną pupcię.
Joasia posiada moje ulubione ciałko BW (bending wrists), czyli w pełni artykułowane, co daje szeroki wachlarz możliwości przy robieniu foteczek.






Dostała też złote kolczyki...

6 komentarzy:

  1. Piękny komplecik jej udziergałaś. Podziwiam Twój talent do robienia na szydełku.
    Drugie zdjęcie jest niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ pięknie ten komplecik na niej leży, napatrzeć się nie mogę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki dziewczyny ! Aż się rumienie przed monitorem XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję lalki! Jest piękna ;) Do twarzy jej w tym wrzosowym ubranku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też komplecik bardzo się podoba, tym bardziej, że ja nic nie potrafię zrobić na szydełku, ślicznie dopasowane, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak to mówią: ładnemu we wszystkim ładnie. mA jak jeszcze lalkę odzieje się w tak cudny komplecik, to dopiero jest miło na niej oko zawiesić.
    Sama nie wiem co fajniejsze: lalka, kiecka czy Twoje zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń