Lalka była kiedyś wystawiona na Allegro (dwa razy), ale nie doczekała się sprzedaży przez swój uszkodzony nosek. Biedaczka została u mnie zupełnie naga. A ponieważ nikt jej nie zechciał - została u mnie.
By kamykom było ciepło ;)
-
Dawno nic tutaj nie pokazywałam, więc dzisiaj chociaż jedna foteczka.
Przywiozłam z Milówki znad rzeki Soły parę kamyków. Miałam już dawno w
planach "ubrać...
10 lat temu
ciekawie ci wyszła, zadowolona jest na pewno. Ja mam Arielkę z tak samo uszkodzonym noskiem i też u mnie zostaje :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie: taki ostry myscenkowy makijaż i delikatna suknia ślubna. W zamian za zatrzymanie się u Ciebie na pewno będzie wdzięcznie na półce pozować ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniała kreacja!Bardzo podoba mi się Twój blog.Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń