Dziś z Anglii dotarła do mnie łazienka Lundby. Jest prześliczna i wygląda jak prawdziwa.
Niesamowite odwzorowanie oryginalnych mebelków, zupełnie tak jak w mojej miniaturowej kuchni Lundby.
Poniżej fotki z katalogu Lundby z 1974 roku przedstawiające moją łazienkę oraz
dodatkowy prysznic.
Stare te mebelki....
Od sprzedającej dostałam gratis piękną, drewnianą szafeczkę łazienkową z ręczniczkami, puzderkiem i kwiatkami. Strasznie się z niej cieszę, bo idealnie pasuje skalą do całej łazienki.
Trochę rozmyte, bo dziś okropnie ciemno na dworze... ale mam łazienkę taką o jakiej marzyłam :)
I nie jest koloru żółtka, a delikatnie żółta. Panele mahoniowe - drewniane.
Bardzo mi się podoba dbałość o detale. Widać, że ta firma zna się na swojej robocie. Jak tak patrzę na Twoją łazienkę, to stwierdzam, że można by ją pomylić z prawdziwą:)
OdpowiedzUsuńJest niesamowita ! Szkoda, że Lundby poszedł "na skróty" i produkuje teraz wszystko z plaskiku. Stare mebelki są śliczne i prawdziwe. Zupelnie nie szkoda mi pieniędzy na te cacuszka sprzed prawie 40 lat !!!!
UsuńFantastyczna jest ta łazienka! Wygląda baaardzo autentycznie ;) Sama chciałabym taką mieć :)
OdpowiedzUsuńWspaniała łazienka. To prawda dzisiaj już takich nie robią. Tandetny plastik wypiera wszystko. Gratuluję zdobyczy i choć nie mój rozmiar, trochę zazdroszczę.
OdpowiedzUsuń