Dziś kolejna przedstawicielka TOP MODEL.
Tym razem koleżanka Teresy
Tym razem koleżanka Teresy
Summer z 2007 roku
Ma ona zgiętą w łokciu prawą rękę. Teresa miała lewą. Natomiast noga pozostała bez zmian.
Summer ma śliczny, ciemny kolor lakieru do paznokci.
Przybyła do mnie jedynie z gazetką promo. Była nagusieńka. Dostała na szybko wydzierganą sukienkę i tak już została.
Nie mogę nic do niej dopasować.
Summer ma śliczny, ciemny kolor lakieru do paznokci.
Przybyła do mnie jedynie z gazetką promo. Była nagusieńka. Dostała na szybko wydzierganą sukienkę i tak już została.
Nie mogę nic do niej dopasować.
Co ciekawe, ma ona rude włosy z zielonymi pasemkami.
Poniżej jak zawsze fotka zapudełkowane zapożyczona z netu. Jak widzicie Summer była posiadaczką treski.
Na niej niestety mój zbiór Top Modelek się zakończył.
Nie zdobyłam trzeciej Top Model jaką jest pokazana poniżej Barbie. Może kiedyś do nich dołączy...
jakoś ta panna nie przypadała mi do gustu... ma taki zarozumiały pyszczek i te pasemka... boże xD
OdpowiedzUsuńSam rudy jest piękny!
Ciekawa opcja z tą zielenią - lalka jest bardzo oryginalna, mi się podoba. Sukienkę wydziergałaś jej bardzo ładną !
OdpowiedzUsuńLove this doll, it is gorgeous!!
OdpowiedzUsuńmi jakoś też Summer nie podchodzi...te zielone pasemka sa fatalne!poprzedniczka była super i Barbie wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię Summer. U mnie zamieszkała z tej samej serii co Twoja Tereska.
OdpowiedzUsuńWidziałem aukcję z tą lalką (jeśli to ta sama) trochę jej nie chciałem przez te zielone pasemka, ale teraz chyba żałuję hihi.
OdpowiedzUsuńAle mam całkiem rudą i moja pozdrawia Twoją. :D
Kiecka fajna!
Ja też na nią poluję. Właśnie z tą zielenią mi się ona najbardziej podoba!
OdpowiedzUsuńRudy piękny, ale kto wpadł na połączenie tego z zielonymi pasemkami? Dziwnie to trochę wygląda... Chociaż z taką budziuchną to i łysa byłaby ładna;) A sukieneczka bardzo jej pasuje, więc nic dziwnego, że do niej "przyrosła".
OdpowiedzUsuńBardzo ładna panna. Dostała ode mnie ogromnego + za rude włosy (kocham rude panny!) Pozdrawiam, Bomba
OdpowiedzUsuń