W moich trupkach znalazłam Tereskę, która została ogołocona z włosków.
Ponieważ wczoraj temperatura w słońcu dochodziła do 42 stopni i raczej najlepiej było siedzieć w domu postanowiłam wykorzystać ten czas na spróbowanie zrobienia reroot'u.
Przydała się stara treska, specjalna długa igła i szpulka nici.
Jestem zadowolona z efektu. Chciałam, by lalka nie miała za dużo włosów na głowie.
Teraz muszę pomyśleć nad strojem.
Najlepszy tutorial w sieci jaki znalazłam dotyczący reroot'u :
http://www.brutalsunstudio.com/reroot.htm
Włoski super! Tereska wygląda na zadowoloną i całkiem słusznie. tez wczoraj siedziałam i rerootowałam, ale ja jakoś nie umiem igłą, chociaż wiem, że to łatwiejszy sposób. Szydełkiem natomiast idzie mi piorunem.
OdpowiedzUsuńpracochłonne, efekt niesamowity;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Poli
Ja mam taką specjalną, długą igłę (3,5'), co ją kiedyś zdobyłam w pasmanterii. Szydełkiem nie próbowałam. Musze jednak kupić nici bardziej wytrzymałe (sztuczne), bo bawełniane czasami sie zrywały przy przekładaniu przez dziurkę w głowie.
OdpowiedzUsuńa ja zwykłą cerówkę i też wystarczy ;) Z tego samego tutorialu się uczyłam robić reroot
OdpowiedzUsuńa gdzie można kupić hm .. włosy do rerootu? xp
OdpowiedzUsuńJa wykorzystałam włosy ze starej treski. Można też kupić na Allegro do przedłużania włosów. Sa idealne.
OdpowiedzUsuńto teraz czas na malibu B:))))
OdpowiedzUsuńlilavati112
malibu już przygotowana ! Blond włoski też !!!
OdpowiedzUsuń