Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

sobota, 22 października 2011

Znów moje kociaki...tym razem Max solo.


Mam zastój lalkowy....
Lalki czekają na fotki, a ja jakoś nie mogę się zmobilizować. Ostatnio zakupiłam 2 sztuki lalek w lumpexach i pomimo SPA wolę zrobić foto moim kotkom.
Dziś na odmianę Max.
Siedział zapatrzony w dzikie wino, którym porośnięta jest moja kamienica. Wiało jak cholercia, więc liście "pływały". Max chyba myślał, że to jakieś myszki i nie mógł oderwać wzroku od ściany....

5 komentarzy:

  1. świetny bllog ! obserwuję !
    zajrzysz do mnie ? dopiero początkuję :http://notatkiinastolatki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Maxiu jest absolutnie piękny, a Ty robisz swoim kociakom super foty. To sztuka zrobić takie zdjęcia, by oddać całą urodę kociaka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny Maxiu!oczka ma koloru mandarynek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kocurek. Ja mam sześcioletniego psa, który niestety jest niewidomy ale za to ma cudowną osobowość. Mówię żartobliwie, że to chodzące serce na czterech łapkach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń