Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

poniedziałek, 28 marca 2011

►Trochę przemalowanych mebelków dla lalek - kredens

Następny przemalowany mebelek z firmy GLORIA.
Tym razem kredens.
Jak zwykle kolor był różowy.
Użyłam : akrylówki brązowej i złotej na wykończenia oraz folii srebrnej na ściankę tylnią, która też była w kolorze różowym.
Ponieważ mam już jeden kredens (drewniany) lakierowany na połysk, postanowiłam tutaj nie dawać lakieru.



No i oryginał w pudełku....
Kupiony przez przypadek. Pudełko było strasznie zakurzone, a cena jeszcze sprzed lat, co tym bardziej mnie ucieszyło....

9 komentarzy:

  1. Od razu inny mebel :)
    Gratulacje efekt na 6 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwykła akrylowa kryje plastik? Ale taka z puszki czy po prostu z farbek szkolnych?? Pytam bo tak jak w moim kredensie widzę że nie pokryło równo a jeszcze nie pomalowałam drzwiczek i sof i szukam lepszych środków. Fajne zestawienie z tym złotym ale brak mi połysku jak w przypadku zwykłych mebli. Ciekawe czy na taką farbę można sprey pobłyskujący użyć???

    OdpowiedzUsuń
  3. To dopiero pierwsza warstwa akrylówki (używam jej do decupage)dlatego widać małe braki. Tak jak pisałam, nie chcę dawać bezbarwnej akrylówki dla połysku, bo mam już taki świecący kredens, a kojarzy mi się z latami osiemdziesiątymi. Wolę kredensy z poczatku XX wieku (mam taki stary w moim pokoju).Farba dobrze się trzyma po wcześniejszym odtłuszczeniu. Bez tego po prostu będzie się łuszczyć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś nam zniknęłaś ostatnio:) Ale już wiadomo dlaczego:) Czekam na kolejne laleczki. Kredens bardzo mi się podoba w tej wersji:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt super, chociaż mi żal tak zmieniać kupny przedmiot. Moja różowa szafa Barbie już zawsze taka pozostanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak...czasu brakuje. Mam zamówienia na jajka karczoszki i decupage (fotki na moim drugim blogu), a i mój syn za 2 tygodnie ma egzamin gimnazjalny i jeszcze bierzmowanie....Do tego dwa koty szalejące na ADHD i przeszkadzające w każdej pracy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kredens wyszedł świetnie! Efekt bardzo ładny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny i stylowy kredensik. Udała Ci się naprawdę ładna sztuka.
    Co do chaosu, to sama wiem, jak trudno opanować. Więc trzymam kciuki.
    Moje kicule poczuły wiosnę i tak się tłuką, że ino kłaki latają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zazdroszczę kredensiku, moje mebelki ciągle różowiaste. Bardzo lubię zestawy z Glorii, mają bardzo realistyczne dodatki.

    OdpowiedzUsuń