Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

czwartek, 10 marca 2011

►Sara po raz kolejny....

Tonnerki zostały bez swojej wiklinowej sofy.....

A poniżej rodzice mojej Sary : Zuzia i Maniek.

Wersalka tez już jej....

7 komentarzy:

  1. Koty maja coś w sobie co strasznie mnie chwyta za serce, aż się proszą o przytulenie:)
    Mówiłam to już: śliczna jest Twoja mała Sara:)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdjęcie rodzinki - bezcenne słodziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no Kocię cudne, biedne Tonnerzyce Kicię na kolanka trzeba uroczo wygląda na tonnerkowej kanapie ;)
    Zdjęcie parki rozbrajające, a Sarę i Maxa proszę wymiziać ode mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodkie kociaczki.
    Zazdroszczę Ci tej kolekcji pięknych lalek.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ z tej sary mały grabieżca, wszystko dla siebie rekwiruje :-) Ale za to jaka słodka :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozkoszny widoczek, prześliczne kociaki!
    Aż serce mięknie, jak się na takich mięciuchnych współlokatorów patrzy ;-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodziak z Sary:) A w tej Tonnerkowej sofie wymiata:D

    OdpowiedzUsuń