Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

niedziela, 26 sierpnia 2012

Miniaturowy domek i prace z nim związane

Obiecane fotki z początków budowania mojego domku.
Powyżej misterne docinanie patyczków do boazerii, do salonu. Po docięciu wszystkie zostały pomalowane bejcą.
Domek oczywiście dotarł do mnie w częściach, co umożliwiło tapetowanie i klejenie boazerii i podłogi na płaskiej powierzchni.

Poniżej domek już prawie wyklejony.


A teraz już skręcony i w całości. Prawie w całości, bo jeszcze nie dokręciłam dachu. W oryginale był wciskany, a ja dorobiłam zawiasy, by się mogło go otwierać do góry.
Oczywiście jeszcze nie ma przodu z okienkami i drzwiami.
(fotka w czasie montażu)

A teraz dzisiejsze wypocinki, czyli malutkie miniaturowe kwiatuszki, które prawdopodobnie będą umieszczone w skrzynkach na kwiatki. Doszłam do wniosku, ze sama spróbuję je wykonać. Pnącze na drzwi ozdobiłam różami, które za dużo mnie kosztowały...
Skrzynki już się kleją w kuchni.


To na razie tyle fotek, bo światło dziś marne.....
Na koniec dodam jeszcze mojego Maxa, który dziwnym sposobem wcisnął się do pudła dość małego...


16 komentarzy:

  1. Zapowiada się na piękną Villę:) Z niecierpliwością czekam na dalsze postępy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się fantastycznie! A kwiaty są rewelacyjne!
    Ohh gdyby miejsce mi pozwoliło też bym sobie sprawiła domek dla lalek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest on duży, bo ma 50 cm długości, 25 szerokości i 65 wysokości. Marzył mi się taki większy, ale i tak bardzo się cieszę z tego.

      Usuń
  3. *_* Marzę o takim domku! To musi być coś pięknego, stawiać od podstaw takie cudo :)

    I kot... czarne cudo. Poproszę o długi, okraszony dużą ilością zdjęć wpis poświęcony wyłącznie Maxowi :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Max i Sara to moje kociaki, które są obfocone bardziej niż moja rodzina... ;)

      Usuń
    2. Słusznie :) Czekaj, ale Ty chcesz powiedzieć, że na Twoim blogu są gdzieś ich zdjęcia, a tam nie dotarłam?! GDZIE?

      Usuń
    3. http://loreen-pl.blogspot.com/search/label/Moje%20kociaki

      Usuń
  4. Świetny pomysł z tą boazerią. Genialne wygląda :D A koty to już tak chyba mają, że się wciskają do pudeł. Kiedyś natrafiłam na taki filmik na YouTubie właśnie :D Śliczne kwiatuszki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Największym kocim specjalistą od pudeł jest kot Maru- legenda Youtube'a :)

      Usuń
  5. jej cudownie :) boazeria świetna , ja mam w planie zrobić taką do gabinetu , ale mój domek powstaje strasznie powoli :( mam nadzieje ,że niedługo wszystko szybciej ruszy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z przyjemnością będę śledzić postępy w domku, zapowiada się obiecująco :)
    Zdjęcie kota - cudowne :D No i sam model przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajna boazeria, aż mam ochotę "pozgapiać" :-)
    Wiem, że prace nad domkiem są żmudne, ale i tak z niecierpliwością będę czekać na dalsze etapy pracy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję Janko!
    Zastanawiam się, gdzie będzie stał i czy będą w nim lalki?
    Pozdrowienia M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Metraż duży, bo 103 metry, ale miejsca to tak trochę mniej. Na razie stoi przy oknie obok biurka z komputerem. Co dalej - zobaczymy. Nad lalkami się zastanawiam, ale ostatnio został otwarty sklep z wyposażeniem i lalkami do domków 1:12, więc mnie kuszą (dobrze, że funduszy brak po remoncie, bo bym się pewnie skusiła)>

      Usuń
  9. Bardzo fajne kwiatki :)
    A jakie lalki zamieszkają w Twoim domku?

    OdpowiedzUsuń