Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mebelki dla lalek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mebelki dla lalek. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 lutego 2013

Kolacja podana :)

 Dziękuję wszystkim za przybycie na kolację :)
Pomimo piątku kiełbasa zagościła na naszym stole.
Niektórzy zrezygnowali i jedli jedynie sadzone jajeczko i chlebek ze swojskim masełkiem :)


Jedzonko do domku - zapraszam na kolację


Kupiłam zestawy jedzenia do mojego domku. Muszę przyznać, że wyglądają bardzo realistycznie. Zwłaszcza chleb i bagietka. Zapraszam na wystawną kolację !!!

Kiełbaska z grilla i jajeczka sadzone.


 Ciepłe pieczywko prosto z piekarni i wiejskie masełko.


 ...i szyneczka z pomidorkiem i ogórkiem.

 


poniedziałek, 18 lutego 2013

Łazienka Lundby do mojego domku ;)

 Dziś z Anglii dotarła do mnie łazienka Lundby. Jest prześliczna i wygląda jak prawdziwa. 
Niesamowite odwzorowanie oryginalnych mebelków, zupełnie tak jak w mojej miniaturowej kuchni Lundby.





 Poniżej fotki z katalogu Lundby z 1974 roku przedstawiające moją łazienkę oraz 
dodatkowy prysznic.
Stare te mebelki....

 
 Od sprzedającej dostałam gratis piękną, drewnianą szafeczkę łazienkową z ręczniczkami, puzderkiem i kwiatkami. Strasznie się z niej cieszę, bo idealnie pasuje skalą do całej łazienki.

 Trochę rozmyte, bo dziś okropnie ciemno na dworze... ale mam łazienkę taką o jakiej marzyłam :)
I nie jest koloru żółtka, a delikatnie żółta. Panele mahoniowe - drewniane.


poniedziałek, 11 lutego 2013

Do domku coś jeszcze....


Powyżej mała zajawka mojego wczorajszego zakupu. By nie zapeszać na razie tylko tyle. Znów zakup z Anglii, więc trochę na foteczki musicie poczekać;)
Jak sprzedająca dalej będzie takie cuda wystawiać, to niedługo pójdę z torbami, albo sama wprowadzę się do mojego domu, bo zaczyna być tam ładniej niż u mnie.

Poniżej małe przemeblowanie, ale i tak się zmieni.
Łazienka porcelanowa : wanna, kibelek oraz zlew - do sprzedania. Cena 39 zł (tyle dałam).
Jak ktoś chętny pisać na PW. Będzie też na Allegro.

 

środa, 6 lutego 2013

Mebelki do kuchni plus taboreciki :)





 Dziś przyszła kuchnia. Wyprodukowana w Szwecji przez Firmę Lundby, sprowadzona z Anglii. Trochę świata zjeździła, ale trafiła do mnie i zrobiła wiele, wiele radości. 
Jak na nią patrzę i myślę, że mebelki te mają ponad 35 lat, to zastanawiam się jak to jest... Zlew taki jak w naszych współczesnych meblach. U mnie w domu był taki metalowy, prawie okrągły w tych czasach z jednym kranem i zimną wodą. Piec raczej elektryczny - śliczny. O lodówce nie wspomnę, bo w latach siedemdziesiątych, to ja w kuchni miałam mały Polar, a tutaj...luksusowa, duża lodówka z półkami imitującymi szkło.
Śmiałam się, że zupełnie jakby była robiona specjalnie na wymiar mojego domku. Dopasowana do tylnej ścianki.
Musiałam zrobić taborety, bo gdzie moja rodzinka coś będzie jadła?
Na pomysł wpadłam w 5 minut i zrobiłam je w 10 minut :)

Wreszcie doliczyłam się skali tych mebelków !
Kuchnia elektryczna ma 4x4cm, co odpowiada mojej 60x60cm. 
Licząc matematycznie to skala 1:15.

 


poniedziałek, 28 stycznia 2013

Kuchnia - poszukiwania w necie i co o niej znalazłam

Poszukałam trochę w necie na temat tej kuchni. Co znalazłam ?
Jest to zestaw "Continental II", który został wprowadzony w 1974 i pokazany w  katalogu. Urządzenia kuchenne przeznaczone są do oświetlenia pod szafkami. Moja ma inną strukturę drewna i inny kolor kafelek, więc znów będzie to inny model, ale przypuszczam, że z tego samego okresu.

Fotka pochodzi ze strony : http://www.squidoo.com/vintagedollshouses , gdzie można poczytać o firmie Lundby i pooglądać piękne domki.
 Na fotce tej jest właśnie moja laleczka.
Kuchnia została przeznaczona do domku modelu Stockholm pokazanego na poniższej fotce.

Katalog Lundby 1979 rok : Lundby 1979
Jest tam moja kuchnia :) 

Więcej katalogów na stronie : TUTAJ 

niedziela, 27 stycznia 2013

KUPIŁAM KUCHNIĘ !!!!!!

Musze się Wam pochwalić ! Wylicytowałam dzisiaj kuchnię do mojego domku ! Oryginalną Lundby ! Strasznie się cieszę, bo na polskich portalach aukcyjnych jest to biały kruk. Kuchnia ma 13 cm wysokości, więc idealnie będzie się nadawała do mojego domku !

Fotki z aukcji trochę poprawione :)




 

A tak wyglądała w całości. Brakuje mi jedynie piekarnika/zmywarki.

Kuchnia przyjdzie z Anglii, więc musze troche poczekać :) W aukcji oczywiście nie było wzmianki, że to mebelki Lundby, ale czyż nie mamy internetu i Google????

sobota, 26 stycznia 2013

Rodzinka na swoim


 
 Do mojego domku sprowadziła się rodzinka. Mama, tata oraz córka. Przywieźli ze sobą trochę starych, stylowych mebli ptaszka w klatce oraz czarnego, dużego psa.
Tata od razu zrobił przemeblowanie w salonie i dumnie zasiadł na otomanie (czytaj : sofie). W paterze zagościły owoce. Zrobiło się kolorowo i wesoło.


 W swoich walizkach mieli także dwa piękne zegary. Jeden pod szklanym kloszem, a drugi kominkowy. Córeczka zadomowiła się na pierwszym pietrze, choć na poddaszu ma swój pokoik, w którym większą część zajmuje fortepian. No cóż, w tym pokoju jest więcej kosmetyków i lustro.

  
Mama oczywiście zaczęła robić porządki w kuchni. Płacze tylko, że na razie, to tylko herbatę może w czajniku zrobić, bo ani pieca, ani zlewu jeszcze nie ma. Za to pies już znalazł sobie miejsce przy drzwiach.

Dodam, że lalki pochodzą z firmy Lundby. A skala lalek i mebelków to 1:18.

środa, 5 grudnia 2012

Taki oto domek....


Chcę Wam pokazać jak wygląda teraz mój domek. Nie jestem z niego w 100% zadowolona przez łazienkę. Kupiłam zestaw łazienkowy w skali 1:12 i okazało się, że wielkością pasuje mi jedynie wanna. Sedes jest OGROMNY ! Przypuszczam, że to moje mebelki są za małe, bo czytałam na blogach, że ta łazienka ma małą wannę, a reszta pasuje. U mnie na odwrót... Zawsze miałam problemy ze skalą i teraz to wychodzi ;(

Jak powiększycie fotkę, to zobaczycie ten wielki "sracz".

niedziela, 28 października 2012

Bo zimno na dworze - robótki z nudów ;)


 Dziś wybitnie nie chciało mi się nigdzie wychodzić, więc postanowiłam skorzystać z pomysłu Gackowej i utkać malutki dywanik do mojej kuchni.
Wykorzystałam przyrząd japoński, który nabyłam w celu robienia kwiatków i innych cudeniek o nazwie "Hana-Ami" flower loom firmy Clover.

 Zawinęłam, poprzetykałam i wyszło mi takie coś z nieznanej włóczki/sznureczka, który miałam w moich chomikowych zapasach.

 Dywanik w pełnej krasie. nie robiłam fotki w kuchni, bo niestety już zrobiło się ciemno, a brak u mnie w domku oświetlenia.

 Drugie owijanie to już rodzaj kwiatka. tak sobie owijałam bez konkretnego celu.

 Wyszedł kwiatuszek wielkości ok. 3 cm.

 Dostała go Tonnerka moja czarna Esme do swojej czapeczki. Trochę duży, ale dziewczyna była raczej zadowolona ;) sądząc po minie.

Fotka narzędzia tortów, dla tych co pytali mnie co to za cudo ;)





A taki widok miałam z okna o 9:00 rano...
Chrzanów nie będzie gorszy od reszty Polski - SPADŁ ŚNIEG !


sobota, 27 października 2012

Drobiazgi do domku


Pogoda deszczowa i zimna, więc postanowiłam trochę pobawić się moim domkiem.
Na pierwszy ogień poszła szafka wisząca do kuchni.
Zrobiona z deseczek z maty bambusowej. Powyżej w trakcie klejenia.
Pomalowana i postarzona, gdyż kuchnia będzie raczej w starym stylu.
Słoiczki zrobione z zamknięć próbek szminek z AVONU. W środku otręby, papryka, kawa i mąka.

Obrazek. jeszcze nie taki jak chciałam, ale robiłam go po raz pierwszy.


 Zegar do kuchni z drzewa malutki na 1,5 cm. Dziurka do zawieszenia. Lakierowany.

 Stół do kuchni. Blat ze starych mebelków niebieskich barbiowych, nogi z pałeczek bambusowych. Oczywiście pomalowany i postarzony.

 Moja uboga kuchnia.... Nie wiem czemu wyszła na fotce taka malutka.
Światło marne, a lampa błyskowa za silna ;)