Dziś wybitnie nie chciało mi się nigdzie wychodzić, więc postanowiłam skorzystać z pomysłu Gackowej i utkać malutki dywanik do mojej kuchni.
Wykorzystałam przyrząd japoński, który nabyłam w celu robienia kwiatków i innych cudeniek o nazwie "Hana-Ami" flower loom firmy Clover.
Zawinęłam, poprzetykałam i wyszło mi takie coś z nieznanej włóczki/sznureczka, który miałam w moich chomikowych zapasach.
Dywanik w pełnej krasie. nie robiłam fotki w kuchni, bo niestety już zrobiło się ciemno, a brak u mnie w domku oświetlenia.
Drugie owijanie to już rodzaj kwiatka. tak sobie owijałam bez konkretnego celu.
Wyszedł kwiatuszek wielkości ok. 3 cm.
Dostała go Tonnerka moja czarna Esme do swojej czapeczki. Trochę duży, ale dziewczyna była raczej zadowolona ;) sądząc po minie.
Fotka narzędzia tortów, dla tych co pytali mnie co to za cudo ;)
A taki widok miałam z okna o 9:00 rano...
A taki widok miałam z okna o 9:00 rano...
Chrzanów nie będzie gorszy od reszty Polski - SPADŁ ŚNIEG !
Normalnie - kobieta orkiestra z Ciebie Janko! :D
OdpowiedzUsuńJa już tak mam, że nie mogę siedzieć i nic nie robić ;) Zawsze znajduje sobie jakieś zajęcie nawet ogladając filmy.
Usuń