Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

środa, 16 listopada 2011

Mermaid Barbie

Mermaid Barbie
z 1991 roku
Numer katalogowy#1434

Już po raz drugi gości u mnie ta lalka. Ostatnio fotki w zastępczym ogonku, a dziś dzięki moim znajomym z DollPlazy w swoich oryginalnych ciuszkach.
Pewnie niewiele osób wie, że jest to protoplastka wszystkich syrenek wydanych przez Mattel. Jest pierwszą i chyba najładniejszą syrenką z tej firmy.




Musze was przeprosić za fotki tej trochę dziwnej jakości, ale dziś kupiłam nowy obiektyw i muszę nauczyć się robić zdjęcia prawie od początku. Na razie mam problem z makrem, bo wcześniej robiłam na zwykłym kitowym obiektywie Canona, a teraz maszyna wymaga ode mnie statywu i dalszych odległości.

13 komentarzy:

  1. Gratuluję oryginalnego wdzianka, wiem jak bardzo je chciałaś.
    Zgadzam się jest z pewnością najładniejszą z syren mattela!
    Pozdrowienia Wielkie

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze gratulajce:))
    Ja miałem ta panne ale wydałem... czasami żałuję i chyba sobie ją sprawie znów jak bedzie okazja:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się cały czas zastanawiam, czemu mam taki sentyment do tej laleczki... Przecież w 1991 roku, kiedy została wydana, ja już byłam zupełnie dorosłą kobietą, pracowałam i nic wspólnego z lalkami Barbie wtedy nie miałam. Jakiś przebłysk z podświadomości?

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW...... też chce tą lalkę w pudełku... musze być grzeczna żeby sobie na nią zasłużyć... moze kiedys się uda macie jakies tanie źródła zakupów?

    Najładniejsza Syrenka to prawda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż duma bierze jak się na nią patrzy :) Baaardzo się cieszę że ogonek pasuje. To zawsze była moja wymarzona playline.
    Zawsze mnie ciekawiło czemu moja Mermaid Barbie ma zupełnie inną fakturę i kolor stroju? Kupiłam w pudle, więc lalek nie mylę ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Każda syrenka powinna mieć swój ogonek, bez tego nie do końca jest tym, czym powinna być, czyli syrenką ;)
    Super że znalazło się dla twojej oryginalne ubranko, bo w niebieskim naprawdę jej do twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Babciu babciu zobacz syrenka - ale moja ma fioletowy ogon /to wnuczka / - lalka piękna - choć prawdę powiedzieć nie znam się na nich wolę podziwiać ich kreacje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma to jak własny, wygodny ciuszek :) Fantastycznie jej w tych turkusach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję zdobycia w końcu jej oryginalnego ciuszka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję skompletowania lalki . Własny ogon to ważna rzecz, zwłaszcza w przypadku Syrenek ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna jest ta syrenka. Mam do niej wielki sentyment.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję, również go poszukuję. Jakby Ci gdzieś wpadło w oko (szczęścia też chodzą parami) to daj proszę znać bo jestem w tej samej sytuacji :)będę bardzo wdzięczna za pamięć!

    OdpowiedzUsuń