Szukaj na tym blogu

Od 1985 roku zajmuję się genealogią mojej rodziny. Genealogia stała się moją wielką pasją. Wszelkie materiały, zdjęcia i akty zamieszczane na moim blogu pochodzą z prywatnych zbiorów lub są efektem długoletnich poszukiwań, dlatego przed skpiowaniem lub udostępnieniem moich wpisów proszę o wcześniejszy kontak przez formularz kontaktowy.

Osoby obserwujące mojego bloga

________________BLOG ROBÓTKOWY _________________ ___________________ZAPRASZAM ___________________

czwartek, 9 grudnia 2010

►Totalny zastój....

Muszę się wam wytłumaczyć z mojego milczenia na blogu....

1. Od paru miesięcy nie udało mi się nic nowego kupić, by Wam pokazać. Na Allegro mam totalnego pecha. Wszyscy mnie przebijają i to o zazwyczaj 0,50 gr. W Lumpexach nie ma nic. Same pluszaki, więc też nic nie mogę kupić.

2. Czytam "Zmierzch", książka wciąga niesamowicie. Oglądałam film (pisałam już o tym na blogu) i muszę przyznać, że zabrakło tam wielu ważnych wątków zawartych w książce.

3. Dzięki Asi z DollPlazy stałam się dziś posiadaczką Edwarda z w/w książki. Jest bidulek na razie golusieńki, bo ubranka dla niego muszą do mnie dotrzeć aż z Norwegii. No cóż... wampiry przecież nie marzną ;) Edka finansuje mi mój mąż i ma się ten "lalek" znaleźć dopiero pod choinką (leży zapakowany w pudełku na szafie...ale mnie korci by pomacać jego lśniące ciałko..he he). Może przydała by mu się Bella na rozgrzanie?



4. Parę lalek mam do obfotografowania. Niestety ostatnia aura nie sprzyja zdjęciom.

5. Zapomniała bym dodać, że za ten czas obszydełkowałam cztery butelki. Jedna idzie na prezent ( z zawartością nalewki porzeczkowej). Damurkowe pomysły są niepobite :)

Tak więc cisza zapanowała jak w grobie na moim blogu, ale myślę, że jeszcze przed świętami coś tutaj napiszę, bo zaczniecie mnie unikać...

Loreen

6 komentarzy:

  1. Heh... u mnie też zastój (pomimo tej wielkiej paki co ostatnio przyszła), nie ma na nic czasu, a Maślak ciągle jest za mało interaktywny żeby można było się z min bawić- no bo ile można liczyć paluszki u stóp?
    Edkowi twój mąż mógłby także jakieś gacie zasponsorować, bo jak tak, takiego golca dawać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj
    U nas też jest paczka która czeka do świąt, czasem fajnie jest na coś tak poczekać wiedząc, że jest gdzieś tam na szafie :)
    Ja się nie mogę doczekać na sfotografowanie zawartości paczki.
    Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie też nic ostatnio nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastoj przejdzie, nie przejmuj sie :o) u mnie tez jest zastoj, ale powoli minie! Na dobry blog warto czekac! :o)

    Gratuluje czytania Zmierzchu i dobrego gustu - Ci wszyscy, ktorzy zmieszali Zmierzch z blotem niech sie nie wtracaja, ksiazki sa dobre, filmy coraz lepsze, fajnie wciaga i daje naped marzeniom, pomimo ze napisane dla nastolatkow to i tak pasuje dla wielu doroslych! :o) zazdroszcze Edwarda, wlasnego nadal nie mam... postaram sie w 2011.

    Trzymaj sie cieplo,
    Agnieszka :o)

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż, ja na razie wyczerpałam mój limit zakupowy. Czas na to, żeby stworzyć coś samemu, tj. Będę teraz obszywać moje laleczki. Wracam do korzeni. Gotowe kompletne lalki idą na półki, a jazabieram się za moje lalki, ktore potrzebuja nowe stroje. Loreen, polecam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak. Masz rację Kayu. Trzeba chyba zacząć znów szydełkować. Lalek teraz mniej w sklepach, a jak już jakąś zapragnę, to koszt przerasta moje zasoby.... U mnie czekają dwie głowy do rerootu. Już ogołocone z włosków. Wszystko czeka, aż się za nie wezmę...a mnie się nie chce. Zresztą znów czytam. Tym razem "Księżyc w nowiu". Chyba wpadłam po uszy z tym Zmierzchem. Już mąż się na mnie wkurza, że wszędzie tylko widzi Edwarda, Jacoba i Bellę.

    OdpowiedzUsuń